24 lut 2015

Jak zacząłem historie z bieganiem

A więc tak opowiem wam jak się zaraziłem bieganiem. A więc mam w mojej ukochanej rodzinie kuzynkę która biega dużo i ma dużo osiągnięć i przyjechała do nas w odwiedziny w wakacje i  zagoniła mnie do biegania. Boże mój pierwszy dystans 5 km myślałem ze mi serducho zaraz wyskoczy ale zagryzłem zęby i postanowiłem regularnie biegać.

Biegałem całe wakacje aż postanowiłem wystartować w pierwszym biegu na 10 km. Moja mama zapisała mnie na bieg Ptolemeusza w Kaliszu  :) i bardzo byłem szczęśliwy udało mi się zrobić w 46 minut.
Moja rodzina powiedziała ze mógłbym biegać cały czas , a więc tak uczyniłem ułożyłem sobie plan treningowy 3 razy w tygodniu i biegałem. Aż postanowiłem wystartować w pół maratonie tak tak do groźnie brzmi ale miałem na przygotowanie całe 4 miesiące.
Pół maraton w Toruniu bieg mikołajkowy 7 grudnia tydzień przed biegiem serce waliło myślałem ze nie dam rady. Pojechałem do Torunia z myślą Zimny Dobiegnij do mety a będziesz mistrzem i udało się dobiegłem nawet z niezłym czasem 1,46 :)
I teraz tak się zaraziłem bieganiem że zapisuje sie na kolejne biegi i kolejne maratony mój cel jest przebiec maraton i jakiś bieg ultra :)

2 komentarze: